Krzysztof Karpiński chciał zobaczyć w szkole dokumenty rekrutacyjne swojego syna - dyrektorka placówki odmówiła, mimo, że zgodnie z postanowieniem sądu ojciec ma prawo współdecydować, gdzie uczy się dziecko.

Krzysztof Karpiński mówił, że miał powód, aby zobaczyć te dokumenty. - Jest w nich zawarta, przez moją byłą żonę, informacja, która pomawia mnie w sposób jednoznaczny. Na podstawie tej informacji pani dyrektor odmówiła mi wglądu w te dokumenty - tłumaczy Karpiński.

Radna Małgorzata Jacyna-Witt była za przyjęciem skargi. - Wskazujemy jasny kierunek do tego, żeby ustalono pewne procedury działania w takim przypadku. Jeżeli bowiem odrzucimy teraz tą skargę, to w zasadzie okaże się, że nie ma tematu - uważa Jacyna-Witt.

W swoim wystąpieniu radca prawny Rady Miasta Hanna Sokólska stwierdziła, że jej zdaniem prawa ojca nie zostały naruszone, ale radni uznali skargę Karpińskiego.