Zarzuty napaści na policjantów usłyszy sześciu pseudokibiców Pogoni Szczecin. Łącznie policjanci po niedzielnych zamieszkach w Świnoujściu zatrzymali blisko 130 osób.
Policja interweniowała na świnoujskim dworcu kolejowym około 19. Tam na pociąg do Szczecina oczekiwała grupa ponad 100 kibiców. Eskortowali ich policjanci. Kilku z pseudokibiców zaczęło załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne na peronie.
- Musieliśmy interweniować, w użyciu była broń gładkolufowa - mówi Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Niestety, pozostała grupa osób, widząc tą interwencję policjantów, która przebiegała spokojnie, eskalowała swoje negatywne emocje.
W efekcie funkcjonariusze wytypowali 123 najbardziej agresywnych, zostali oni zebrani na placu przy miejskiej komendzie. Spisywanie i legitymowanie potrwało kilka godzin, kibice wrócili pierwszym porannym pociągiem, który wyjechał przed 5.
Tymczasem kibice uważają, że policja zatrzymała niewinne osoby. - Nasza grupa nie brała w tym udziału. Podobna jakaś inna grupa, ale nie wiem - zapewniał jeden z kibiców.
Kilku kibiców nagrało nam się na czujny telefon. - Całe zamieszki rozpoczęła policja prewencyjnie z tłumu wyciągając kilka osób licząc na zamieszanie - relacjonuje uczestnik wydarzeń.
- Nie ma mowy o prowokacji - zapewnia Alicja Śledziona. - Zdecydowane czynności policjantów były konieczne i dzięki temu nie doszło do dalszych zamieszek.
Za czynną napaść na funkcjonariuszy grozi do 10 lat pozbawienia wolności, za udział w zbiegowisku do 3 lat.