Przywódca strajku w Stoczni Szczecińskiej w sierpniu 1980 roku chce, aby prezydent poparł i umożliwił spotkanie prezesa Holdingu Stoczniowego Krzysztofa Piotrowskiego z premierem. - Pismo jest w tonie bardzo grzecznym, żeby Pan prezydent był patronem nad tą sprawą i utorował drogę dla fachowców - stwierdził Jurczyk.

Marian Jurczyk powiedział dziś podczas obchodów pacyfikacji Szczecina, że nie wyobraża sobie, aby nie było stoczni. - Nie możemy zgodzić się na to, żeby stocznia w Szczecinie przestała funkcjonować. Musimy zrobić wszystko, aby parę tysięcy ludzi w Szczecinie miało pracę, bo przemysł stoczniowy to setki zakładów kooperujących w skali kraju, gdzie są zatrudnione setki tysięcy ludzi - dodał Jurczyk.

Zdaniem Mariana Jurczyka, zarząd Holdingu Stoczniowego ma pomysł na odtworzenie stoczni. Przyznaje jednak, że będzie to trudne.