Podstępy obce marszałkowi województwa. Olgierd Geblewicz nie chce być porównywany w mediach do mitologicznego trojańskiego konia.
Polityk Platformy Obywatelskiej mówił dziś w "Rozmowach pod krawatem" o prawdziwych motywach przejścia z goleniowskiej do szczecińskiej PO.
- Przyczyną transferu z pewnością nie był fotel szefa partii w mieście, jak spekulują dziennikarze - zapewniał dziś marszałek. - W ogóle nie czuję się koniem, a koniem trojańskim w szczególności.
Bo jak tłumaczył Geblewicz, mitologiczne zwierzę to metafora podstępu. Tymczasem marszałkiem kierowało coś zupełnie innego. - Chodzi o to, żeby wzmocnić dialog wewnętrzny i wzmocnić szczecińską Platformę, która podobno jak tak słabo reprezentowana w regionie - tłumaczył.
Wczoraj jednak, ogłaszając dziennikarzom swoją decyzję, marszałek nie zaprzeczył, że ma aspiracje do roli szefa partii w Szczecinie.» więcej
- Przyczyną transferu z pewnością nie był fotel szefa partii w mieście, jak spekulują dziennikarze - zapewniał dziś marszałek. - W ogóle nie czuję się koniem, a koniem trojańskim w szczególności.
Bo jak tłumaczył Geblewicz, mitologiczne zwierzę to metafora podstępu. Tymczasem marszałkiem kierowało coś zupełnie innego. - Chodzi o to, żeby wzmocnić dialog wewnętrzny i wzmocnić szczecińską Platformę, która podobno jak tak słabo reprezentowana w regionie - tłumaczył.
Wczoraj jednak, ogłaszając dziennikarzom swoją decyzję, marszałek nie zaprzeczył, że ma aspiracje do roli szefa partii w Szczecinie.» więcej