Trochę Kultury
Radio SzczecinRadio Szczecin » Trochę Kultury
Fot. materiały promocyjne
Fot. materiały promocyjne
Działający przy Uniwersytecie Szczecińskim Teatr Nie Ma zaprosił widzów na pierwszą w tym roku premierę. "Pieśń dla mojej Siostry" - to opowieść pogodna, zaskakująca i mądra. Wszyscy kiedyś odejdziemy, a pamięć o nas powinna łączyć naszych bliskich.
"Chciałabym zaśpiewać. Chcę coś zaśpiewać Siostrze…, że mimo wszystko nie ma nikogo, nic, nigdzie na świecie, co mogłoby nas rozdzielić. Rozdzielić! I muszę powiedzieć, że mnie to uspokaja, że ostatecznie jestem ze wszystkiego zadowolona. I to właśnie chciałam powiedzieć mojej Siostrze."
W spektaklu występują Aneta Banaś-Brejt i Rita Heigelmann-Kołakowska. Z reżyserką, Tatianą Malinowską-Tyszkiewicz rozmawia Małgorzata Frymus.
Posłuchaj rozmowy Małgorzaty Frymus
Wojciech Wysocki. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Wojciech Wysocki. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Wojciech Wysocki, znany aktor filmowy i teatralny występuje gościnnie w najnowszej produkcji Teatru Polskiego w Szczecinie. Można go zobaczyć w "Molierze czyli zmowie świętoszków" Michaiła Bułhakowa w reżyserii Rafała Szumskiego. Gra tam Ludwika IV - Króla Słońce. To doskonała kreacja w dobrym spektaklu.
Choć Wojciech Wysocki pochodzi ze Szczecina, nigdy nie brał udziału w naszych produkcjach teatralnych. Nadszedł jednak czas pokazać się na deskach w rodzinnym mieście.

Wojciech Wysocki był gościem "Rozmów pod krawatem".
Posłuchaj rozmowy Małgorzaty Frymus
Fot. Daniel Rumiancew, projekt plakatu: Pełnia Studio. Materiały promocyjne
Fot. Daniel Rumiancew, projekt plakatu: Pełnia Studio. Materiały promocyjne
W latach 1966-1989, za czasów dyktatury Nicolae Ceausescu w Rumunii obowiązywał „Dekret 770”. Przypominał on polski „kompromis aborcyjny”, jednak w Rumunii obejmował także zakaz antykoncepcji. Dekret miał na celu zwiększenie populacji i budowanie potęgi państwa. Było to najbardziej restrykcyjne prawo w całym bloku sowieckim. Kosztowało ono życie tysiące kobiet i odcisnęło na społeczeństwie piętno sięgające kilku pokoleń. Czy mroczna historia Rumunii, przekazywana przez opowieści babć i matek, może stanowić ostrzeżenie? Czy przeszłość Rumunii może stać się przyszłością Polski, Węgier, Stanów Zjednoczonych?

Gianina Cărbunariu rumuńska zrealizowała na dużej scenie teatru autorski spektakl "Opowieści babć szeptane córkom przez matki". To historia negatywnego wpływu "Dekretu 770"ż na życie nie tylko kobiet w Rumunii , ale na całe społeczeństwo. To też opowieść o opresyjności prawa, które nie liczy się z prawami kobiet i prawa, które chce decydować o życiu swoich obywateli. To też opowieść o braku rozmowy, empatii i współczucia.

Jakub Skrzywanek, dyrektor artystyczny Teatru Współczesnego w Szczecinie.
Fot. Daniel Rumiancew. [materiały promocyjne TW]
Fot. Daniel Rumiancew. [materiały promocyjne TW]
XD... to spektakl muzyczny realizowany na podstawie tekstów najbardziej tajemniczego internetowego autora - Malcolma XD. Jego krótkie, absurdalne, ironiczne opowiadania podbiły serca millenialsów, a niedawno doczekały się realizacji filmowych.

W zagrzybionej piwnicy w bloku spotyka się wspólnota mieszkaniowa. Zebranie dotyczące rewitalizacji windy niespodziewanie przeradza się w awanturę, której przebieg wygląda podejrzanie znajomo.

Czy kiedyś uda się nam uwolnić z błędnego koła sporów i rozliczeń?
Inscenizacja „Pastrami” Malcolma XD nawiązuje formą do barokowego gatunku muzyczno-scenicznego dramma per musica i jest premierą w ramach II edycji rezydencji artystycznej Scena Nowe Sytuacje.

Spektakl zapowiada dyrektor Teatru Współczesnego Jakub Skrzywanek.
Fot. Piotr Nykowski [ze strony Teatru Lalek Pleciuga]
Fot. Piotr Nykowski [ze strony Teatru Lalek Pleciuga]
Teatr Lalek Pleciuga zaprosił w sobotę na prapremierowy pokaz spektaklu na podstawie bestsellerowej książki Marcina Szczygielskiego "Teatr niewidzialnych dzieci". To historia dziesięcioletniego Michała i jego przyjaciół - wychowanków domu dziecka. "I choć rzecz się dzieje w szarej rzeczywistości lat 80., niezwykła atmosfera miejsca, do którego trafia główny bohater, budowana przez wychowawców z powołaniem oraz kreatywne, wrażliwe i pewne zapału dzieci sprawia, że życie chłopca nabiera widoków na przyszłość."
Spektakl wyreżyserował Przemysław Jaszczak, Magdalena Miklasz napisała adaptację teatralną książki. Autorem oprawy muzycznej jest z kolei Rafał Ryterski.

O "Teatrze niewidzialnych dzieci" Małgorzata Frymus rozmawia z reżyserem, Przemysławem Jaszczakiem i kierowniczką literacką Pleciugi, Magdalena Mrozińską.
Czerwony Kapturek. Fot. pixabay.com
Czerwony Kapturek. Fot. pixabay.com
"Jeśli myślicie, że to bajka dla maluchów – jesteście w błędzie! To propozycja dla tych, którzy czasami lubią się bać, a także tych, którzy chcą się sprawdzić i oswoić swoje lęki. W muzycznym i tajemniczym świecie, w którym ścierają się śmiech i groza odnajdą się i mali i duzi."
To nie jest spektakl jak z tej starej ilustracji. Teatr Współczesny zaprasza na nową wersję starej opowieści. Dla dzieci i dorosłych. Ma prowokować do rozmów międzypokoleniowych na ważne dla obu stron tematy (stąd oferta biletów familijnych przygotowana przez Teatr Współczesny). Przygotowano również warsztaty do spektaklu, które prowadzić będzie pedagożka teatralna, Marta Gosecka pod tytułem „Budzimy nasze super-moce. Jak się bać”.
Spektakl wyreżyserowała Anna Smolar, a w rolach głównych występują: Maria Dąbrowska, Magdalena Wrani-Stachowska, Anna Januszewska, Maciej Litkowski, Arkadiusz Buszko i Konrad Beta. Przedstawienie jest mocno zanurzone w świecie muzyki, o którą zadbali Jan Duszyński i Dominika Korzeniecka.
Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Od wczorajszego wieczoru (26.08.) dawna scena główna Teatru Polskiego w Szczecinie nosi imię Jana Banuchy.
Pan Jan był ulubionym scenografem Zygmunta Huebnera i Adama Opatowicza. Sam o sobie wolał mówić "dekorator". Zaprojektował niemal pół tysiąca scenografii, wiele z nich dla sceny przy Swarożyca w Szczecinie.

Uroczyste nadanie imienia sali odbyło się po premierze "Komediantów" w reżyserii Mikołaja Grabowskiego. Sztukę Grabowski napisał w oparciu o dzieła Bogusława Schaeffera, w których sam przed laty grał. To "Próby", "Scenariusz dla trzech aktorów", "Kwartet dla czterech aktorów". Spore fragmenty dzieła są wynikiem improwizacji aktorskich.
Całość - to wyśmienita uczta, której towarzyszy wystawa archiwalnych zdjęć ze spektakli z 75-letniej historii sceny przy Swarożyca. Z Mikołajem Grabowskim rozmawia Małgorzata Frymus.
1234567