Przed Pomnikiem Bohaterów Getta Warszawskiego w południe odbędzie się uroczystość w hołdzie bojownikom żydowskim, którzy stawili zbrojny opór Niemcom.
81 lat temu - 19 kwietnia 1943 roku - w warszawskim getcie wybuchło powstanie. Stanowiło odpowiedź na rozpoczęcie przez Niemców akcji ostatecznej likwidacji getta, podjętej w ramach realizowanego przez nich planu zagłady europejskich Żydów.
Historyk Żydowskiego Instytutu Historycznego, profesor Andrzej Żbikowski, powiedział, że Żydzi z warszawskiego getta podjęli beznadziejną walkę przede wszystkim o godność.
Jak powiedziała Łucja Koch, zastępczyni dyrektora muzeum, inspiracją była opowieść przywódcy powstania, Marka Edelmana: "Opowiedział Hannie Krall, że 19 kwietnia co roku, w rocznice powstania w getcie warszawskim, otrzymuje od anonimowej osoby bukiet żółtych kwiatów. Często były to żonkile, no bo to sezon na żonkile. Wraz z garstką przyjaciół składał te kwiaty pod pomnikiem Bohaterów Getta" - powiedziała Łucja Koch.
Od rana wolontariusze rozdają papierowe żonkile, które mają przypominać o bohaterach getta i wszystkich zamordowanych przez Niemców Żydach. W południe w stolicy zawyją syreny alarmowe.
Jedną z wolontariuszek będzie Luiza Bakiewicz, która podkreśliła, że to nie tylko rozdawanie żółtych kwiatów, ale i lekcja historii. Ludzie bowiem często pytają, o co chodzi, czego to dotyczy, wówczas ma poczucie, że robi coś dobrego. Chce brać udział w czymś rzeczywiście ważnym, co edukuje. Jak podkreśliła wolontariuszka, to jej wewnętrzna chęć zaznaczenia, że Żydzi tu byli, współtworzyli kraj, historię, że pozostawili po sobie nie tylko ogromną pustkę, ale i ogromne dziedzictwo.
Na ulicach Warszawy stanęły żonkilomaty, szablon żonkila można także pobrać ze strony internetowej Muzeum POLIN. Wcześniej papierowe symbole pamięci poleciały między innymi do Izraela i Stanów Zjednoczonych, gdzie znajduje się Muzeum Holokaustu.
Historyk Żydowskiego Instytutu Historycznego, profesor Andrzej Żbikowski, powiedział, że Żydzi z warszawskiego getta podjęli beznadziejną walkę przede wszystkim o godność.
Jak powiedziała Łucja Koch, zastępczyni dyrektora muzeum, inspiracją była opowieść przywódcy powstania, Marka Edelmana: "Opowiedział Hannie Krall, że 19 kwietnia co roku, w rocznice powstania w getcie warszawskim, otrzymuje od anonimowej osoby bukiet żółtych kwiatów. Często były to żonkile, no bo to sezon na żonkile. Wraz z garstką przyjaciół składał te kwiaty pod pomnikiem Bohaterów Getta" - powiedziała Łucja Koch.
Od rana wolontariusze rozdają papierowe żonkile, które mają przypominać o bohaterach getta i wszystkich zamordowanych przez Niemców Żydach. W południe w stolicy zawyją syreny alarmowe.
Jedną z wolontariuszek będzie Luiza Bakiewicz, która podkreśliła, że to nie tylko rozdawanie żółtych kwiatów, ale i lekcja historii. Ludzie bowiem często pytają, o co chodzi, czego to dotyczy, wówczas ma poczucie, że robi coś dobrego. Chce brać udział w czymś rzeczywiście ważnym, co edukuje. Jak podkreśliła wolontariuszka, to jej wewnętrzna chęć zaznaczenia, że Żydzi tu byli, współtworzyli kraj, historię, że pozostawili po sobie nie tylko ogromną pustkę, ale i ogromne dziedzictwo.
Na ulicach Warszawy stanęły żonkilomaty, szablon żonkila można także pobrać ze strony internetowej Muzeum POLIN. Wcześniej papierowe symbole pamięci poleciały między innymi do Izraela i Stanów Zjednoczonych, gdzie znajduje się Muzeum Holokaustu.