Jednak nudno nie jest. Na płycie 17 piosenek, głównie z ostatniego albumu Grzegorza Turnaua "Fabryka klamek": jest "Motyliada", "Gdy poezja" i "Przepakowania" (felieton z naszej anteny, na temat tej piosenki do odsłuchania na stronie: http://www.grzegorzturnau.pl/aktualnosci/134/rzecz-o-komutatorach-przestrzenno-czasowych/). Są też utwory z poprzednich płyt m.in. "11:11" i "Między ciszą a ciszą". Wszystko jest nagrane właściwie bez cięcia, bez specjalnej edycji, skrócone jedynie o - tu cytat z okładki - "moje zazwyczaj przydługie zapowiedzi". Nie ma rewolucyjnych, zaskakujących wersji, wszystko brzmi podobnie jak znane studyjne nagrania, ale ciekawe są gry z publicznością np. w "Naprawdę nie dzieję się nic". A do tego dużo gości, głównie jazzowych m.in. Dorota Miśkiewicz, Marek Napiórkowski gitara, Cezary Konrad perkusja, Robert Kubiszyn bas i Robert Majewski fluegelhorn. Co daje nam w efekcie przyjemny poetycki jazz.