Teraz, by wcześniej kupić bilet w kolejowej kasie trzeba przeprawić się promem na wyspę Wolin - to tam jest dworzec i stamtąd odjeżdżają pociągi, a to wiąże się ze stratą co najmniej kilkudziesięciu minut.

Jak wynika z poniedziałkowego komunikatu rzecznika, prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz podpisał umowę z dyrektorem Zakładu Przewozów Regionalnych w Szczecinie Andrzejem Chańką. Dzięki niej kolejowa kasa powstanie w nowym Centrum Informacji Turystycznej na lewobrzeżu.

Młodzi Demokraci uważają, że prezydent przypisał sobie cały sukces w tej sprawie. Dlaczego? - Nasze Stowarzyszenie zebrało 400 podpisów w tej sprawie z apelem do prezydenta miasta, który poparł wtedy nasz wniosek i skierował pismo do PKP - wyjaśnia Jan Borowski ze Stowarzyszenia.

O akcji Stowarzyszenia w komunikacie rzecznika prezydenta nie ma ani słowa. Rzecznik prezydenta Robert Karelus tłumaczy się pośpiechem w redagowaniu komunikatu. - Jest mi przykro, jeżeli ktoś naprawdę poczuł się niedowartościowany. Jestem w stanie ich przeprosić. Być może doszło do błędu, które zdarzają się nawet najlepszym - stwierdził Karelus.

Z kolei dyrektor Andrzej Chańko powiedział, że problem braku kasy znał od dawna, nie chciał jednak komentować całej sprawy, bo jak mówi nie miesza się do polityki. Niezależnie od wszystkiego jedyna kasa PKP na wyspie Uznam ma zacząć działać od listopada.