To będzie komisja złożona z urzędników, ekspertów i przedstawicieli służb. Będzie pracować za zamkniętymi drzwiami. Premier Donald Tusk zapowiedział, że we wtorek na posiedzeniu rządu przedstawi szczegóły dotyczące działania komisji do spraw wpływów rosyjskich.
W tej sprawie zostanie wydane rozporządzenie. Komisja, według zapowiedzi premiera, ma pracować intensywnie, ale w dyskrecji. Bez udziału mediów. Wstępny raport ma być gotowy po 9 czerwca, po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Premier mówił, że zależy mu na tym, by efekty pracy komisji nie zaciążyły w jakikolwiek sposób na kampanii wyborczej.
Donald Tusk zapewnił, że komisja na nikogo - jak ujął - nie będzie polować. - To nie będzie komisja, która będzie polować na PiS czy opozycję. My musimy natychmiast wyjaśnić kwestie, które teraz zagrażają bezpieczeństwu państwa polskiego - mówił.
Premier powiedział, że z raportu komisji ma wynikać, kto, gdzie, dlaczego i za ile podlegał rosyjskim wpływom. Organizacyjnie za pracę komisji będzie odpowiedzialne Ministerstwo Sprawiedliwości. Szef tego resortu Adam Bodnar powiedział, że ma się ona składać z ekspertów różnych specjalności. Przedstawicieli do komisji wskażą wszyscy ministrowie.
Donald Tusk zapewnił, że komisja na nikogo - jak ujął - nie będzie polować. - To nie będzie komisja, która będzie polować na PiS czy opozycję. My musimy natychmiast wyjaśnić kwestie, które teraz zagrażają bezpieczeństwu państwa polskiego - mówił.
Premier powiedział, że z raportu komisji ma wynikać, kto, gdzie, dlaczego i za ile podlegał rosyjskim wpływom. Organizacyjnie za pracę komisji będzie odpowiedzialne Ministerstwo Sprawiedliwości. Szef tego resortu Adam Bodnar powiedział, że ma się ona składać z ekspertów różnych specjalności. Przedstawicieli do komisji wskażą wszyscy ministrowie.