O pomoc przy ściąganiu z mielizny łodzi, która utknęła około 150 metrów od brzegu apelują pracownicy jednego z ośrodków wypoczynkowych w Brzózkach w powiecie polickim.
Jednostka ugrzęzła minionej nocy. Jej niemiecka załoga najprawdopodobniej próbowała dotrzeć na Festiwal Słowian i Wikingów w Wolinie.
- Żeglarze wpław dopłynęli do brzegu i poprosili o pomoc w pobliskim ośrodku - relacjonuje nasz redakcyjny kolega Jarosław Dalecki, który był świadkiem zdarzenia. - Udzielono im pomocy, kierowniczka ośrodka dała im pokoje, posiłek, żeby mogli się zregenerować i mniej więcej w najbliższych może 1,5-2 godzin pracownicy ośrodka własnymi siłami chcą zorganizować przeciągniecie tego jachtu.
Służby ratownicze nie są w stanie pomóc Niemcom. - Z tym jest problem, bo nikt nie jest w stanie albo nie może. On jest na głębokości do kostek i trzeba to przeholować i ci, którzy tu są chcą to zrobić nawet na własnych plecach - mówi Dalecki.
W czasie zdarzenia jeden z żeglarzy zranił się w nogę. Jednak jego zdrowiu nic nie zagraża.
- Żeglarze wpław dopłynęli do brzegu i poprosili o pomoc w pobliskim ośrodku - relacjonuje nasz redakcyjny kolega Jarosław Dalecki, który był świadkiem zdarzenia. - Udzielono im pomocy, kierowniczka ośrodka dała im pokoje, posiłek, żeby mogli się zregenerować i mniej więcej w najbliższych może 1,5-2 godzin pracownicy ośrodka własnymi siłami chcą zorganizować przeciągniecie tego jachtu.
Służby ratownicze nie są w stanie pomóc Niemcom. - Z tym jest problem, bo nikt nie jest w stanie albo nie może. On jest na głębokości do kostek i trzeba to przeholować i ci, którzy tu są chcą to zrobić nawet na własnych plecach - mówi Dalecki.
W czasie zdarzenia jeden z żeglarzy zranił się w nogę. Jednak jego zdrowiu nic nie zagraża.