Ma od 41 do 50 lat, podróżuje samochodem z całą rodziną, jest mieszkańcem dolnośląskiego i najbardziej lubi leżeć na plaży - to typowy turysta, który odwiedza nasz region.
Tak przynajmniej wynika z pierwszego kompleksowego badania ruchu turystycznego w naszym województwie - ich przeprowadzenie zlecił Urząd Marszałkowski.
Według prawie 1/5 turystów, największą atrakcją naszego regionu jest Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie. Jak wynika z badań, atrakcją samą w sobie są miasta - Kołobrzeg, Szczecin i Świnoujście. Turyści dobrze oceniają ogólną atrakcyjność województwa oraz nastawienie mieszkańców, najgorzej ceny usług i drogi.
Co ciekawe, jako atrakcję związaną z naszym regionem wskazywano m.in. Bornholm czy Gdańsk. Co roku zarówno nadmorskie gminy jak i przedsiębiorcy inwestują w turystykę i jak wynika z badań to procentuje - mówi Damian Greś dyrektor wydziału turystyki, gospodarki i promocji w Urzędzie Marszałkowskim. - Dużo osób przyjeżdża po raz trzeci, czwarty czy nawet piąty w ciągu dwóch lat, czyli coś ich przyciąga.
Nasz region odwiedzają głównie mieszkańcy Dolnego Śląska, Wielkopolski i Mazowsza. Z obcokrajowców prym wiodą Niemcy z przygranicznych landów. - Obserwujemy, że dla wielu z nich samo leżenie na plaży to za mało - mówi Piotr Piwowarczyk ze Świnoujskiej Organizacji Turystycznej. - Mowa tu o programach aktywnego spędzania czasu, imprezach, które przyciągają i dają alternatywę dla plaży.
Badania kosztowały ponad 120 tys. złotych, w sumie przepytano ponad 3 tysiące osób, pełne wyniki są dostępne na stronie internetowej Urzędu Marszałkowskiego.
Według prawie 1/5 turystów, największą atrakcją naszego regionu jest Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie. Jak wynika z badań, atrakcją samą w sobie są miasta - Kołobrzeg, Szczecin i Świnoujście. Turyści dobrze oceniają ogólną atrakcyjność województwa oraz nastawienie mieszkańców, najgorzej ceny usług i drogi.
Co ciekawe, jako atrakcję związaną z naszym regionem wskazywano m.in. Bornholm czy Gdańsk. Co roku zarówno nadmorskie gminy jak i przedsiębiorcy inwestują w turystykę i jak wynika z badań to procentuje - mówi Damian Greś dyrektor wydziału turystyki, gospodarki i promocji w Urzędzie Marszałkowskim. - Dużo osób przyjeżdża po raz trzeci, czwarty czy nawet piąty w ciągu dwóch lat, czyli coś ich przyciąga.
Nasz region odwiedzają głównie mieszkańcy Dolnego Śląska, Wielkopolski i Mazowsza. Z obcokrajowców prym wiodą Niemcy z przygranicznych landów. - Obserwujemy, że dla wielu z nich samo leżenie na plaży to za mało - mówi Piotr Piwowarczyk ze Świnoujskiej Organizacji Turystycznej. - Mowa tu o programach aktywnego spędzania czasu, imprezach, które przyciągają i dają alternatywę dla plaży.
Badania kosztowały ponad 120 tys. złotych, w sumie przepytano ponad 3 tysiące osób, pełne wyniki są dostępne na stronie internetowej Urzędu Marszałkowskiego.