Zarząd Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów zastawił nieruchomości, teraz może je przejąć prywatna firma - mówi SLD i nie wyklucza złożenia doniesienia do organów ścigania. Nie ma takiego ryzyka - zapewnia przedstawiciel Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów.
Ugoda to finał nieudanej modernizacji lotniska. Port lotniczy nie miał środków, aby zapłacić za wykonane prace i podpisał porozumienie. - To było do przewidzenia - dodaje Wieczorek. - Podpisywanie kontraktu na 130 mln złotych bez zabezpieczenia finansowego to jakieś samobójstwo gospodarcze.
Wykonawca modernizacji nie chciał się dziś wypowiadać. W krótkiej rozmowie telefonicznej przekazał jedynie, że w dalszym ciągu oczekuje na zapłatę za wykonane już prace - w sumie ponad 14 mln złotych. Oficjalne stanowisko firmy poznamy jutro.
Na te informacje zareagował szczeciński magistrat. W komunikacie czytamy m.in. że Port Lotniczy Szczecin-Goleniów ma znaczenie strategiczne dla rozwoju szczecińskiej metropolii. W związku z kłopotami spółki dotyczącymi finansowania inwestycji i oczekiwaniem na przyznanie kredytu, Port rozważa różne warianty, łącznie z wnioskiem o zgodę na przeznaczenie sumy przekazanej przez udziałowców na spłatę zobowiązań. Jednak ostateczną decyzję, co do przeznaczenia środków przekazanych przez Szczecin podejmie Rada Miasta podczas głosowania.
Nie ma ryzyka przejęcia lotniska przez prywatną firmę - zapewnia przedstawiciel portu lotniczego Szczecin-Goleniów.
Na taki ruch wykonawcy prac pozwala ugoda podpisana z lotniskiem. Rzecznik Portu Lotniczego Krzysztof Domagalski uspokaja. - Do przejęcia lotniska nie dojdzie, bo wykonawca wyznaczył nowy termin spłaty długu wynoszącego 14 mln złotych. - Jesteśmy w stałym kontakcie z generalnym wykonawcą i on przesuwa nam termin.
Problem jednak w tym, że na razie lotniska nie stać na spłatę zobowiązań. Pomóc miał kredyt, ale póki co port lotniczy go nie otrzymał. Ratunek może też przyjść ze szczecińskiego Urzędu Miasta, który jest współudziałowcem portu lotniczego. Decyzję o ewentulanej pomocy finansowej mogą podjąć radni miejscy. Czy i kiedy do tego dojdzie na razie nie wiadomo.